Biedroń i Rabiej oburzeni naklejkami „strefa wolna od LGBT”. Zapowiadają kroki prawne
Do numeru „Gazety Polskiej” który ukaże się w środę 24 lipca mają zostać dołączone naklejki z przekreślona tęczową flaga i napisem „strefa wolna od LGBT”. Pod wpisem na Twitterze tygodnika, w którym o tym poinformowano pojawiła się ogromna liczba skrajnie negatywnych komentarzy wobec pomysłu redakcji.
Internauci wskazują, że dodawanie do tygodnika naklejek jest skrajnie nieodpowiedzialnym pomysłem. W kontekście naklejek przypominają najgorsze karty z historii, takie jak obozy koncentracyjne, apartheid, czy rasową segregację w USA.
Dodatkowo internauci reaktywowali hasztag #sprzatamytwittera. Pod tym hasłem użytkownicy Twittera starają się zwracać uwagę na posty, które ich zdaniem naruszają zasady użytkowania platformy, czyli wpisy obraźliwe lub naruszające prawo. Obecnie pod tym hasłem masowo zgłaszany jest wpis Gazety Polskiej.
Wśród komentujących znaleźli się również tacy, którym inicjatywa tygodnika bardzo się podoba i zapowiadają, ze chętnie kupią wydanie, specjalnie dla tych naklejek. Jednak takich komentarzy jest o wiele mniej od krytycznych opinii.
Reakcja polityków
Na informację o naklejkach zareagowali także lewicowi politycy.
„Obrzydliwe. @wiosnabiedronia nie zostawi tego bez odpowiedzi. Nie ma naszej zgody na szerzenie nienawiści” – napisał na swoim Twitterze lider Wiosny, Robert Biedroń.
Z kolei Paweł Rabiej, wiceprezydent Warszawy z Nowoczesnej zapowiada konkretne kroki. „Jutro złożę w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Niemieccy faszyści tworzyli strefy wolne od Żydów. Apartheid - od czarnych. Jak widać tradycja znajduje godnych naśladowców, tym razem w Polsce, pod parasolem PiS i biskupów” – napisał Rabiej.
„Gazeta Polska” odpowiada na krytykę
Post przedstawiający rzeczone naklejki został również usunięty z Instagrama „Gazety Polskiej”. Przyczyną była „mowa nienawiści i zakazane symbole". Do sprawy odniósł się Tomasz Sakiewicz, redaktor naczelny „Gazety Polskiej” cytowany przez portal niezalezna.pl.
– Cenzura była typowa dla nazizmu, narzucanie ideologii też. Nikt dzisiaj nie jest bliżej nazizmu, szczególnie w wersji Ernsta Rohma, prekursora partii Hitlerowskiej niż ci, którzy prześladują za odrzucenie ideologii LGBT – twierdzi Sakiewicz.